Justin Bieber to dla mnie wielka zagadka. Zastanawiam się czy on jest gayem i czy nie ukrywa swoich prawdziwych preferencji sexualnych. Niby ma tam żonę i dzieci ale nie nigdy nic nie wiadomo. Nie dość, że wykorzystał on Selenę Gomez czy też nawet uzył jej jako swoją tarczę rakietową aby uchronić się przed tym co by go czekało gdyby przyznał się do faktu bycia gejem to nie osiągnąłby aż tyle będąc hetero. Ale Selena aby na tym ucierpiała i ma uszczerbek na psychice jeśli chodzi o mężczyzn.
Ale owy Justin Bieber przypomina mi z wizerunku lalkę z Ever After High-niejakiego Huntera jaki to stylem wzorowany jest chyba na Justinie Bieberze. Sami zobaczcie:
Może i dziś Justin zapuścił sobie wąsy czy stylizuje się nieco inaczej ale prawda jest taka,że kto wie czy go sam Diddy nie molestował. W końcu odkryli jego talent czarnoskózy raperzy. Szkoda mi nieco tego Justina. Zaczynał jako niewinny chłopczyk ze słodkim wizerunkiem a skończył staczając się i nie znosząc cieni sławy. Ten biedny chłopaczek z niezbyt zamoznej rodziny chciał tylko spełniać swoje marzenia a stał się marionetką w rękach ludzi z show biznesu.
Moim zdaniem często ludzie jacy mają największe marzenia potem gdy już je spełnią nie za bardzo wiedzą co mają robić więc staczają się na samo dno tylko po to aby zapomnieć o tym,że są już sławni i co wychoidzi na jaw np o ich życiu jak niby to,że Justin będąc w związku z Seleną nakłonił ją niby do aborcji w co aż mi się wierzyć nie chce.
Może Justin nie udźwignął nie tylko swojej sławy ale i nie potrafił sobie poradzić z tym,że nie do dziewczyn go ciągnie tylko do facetów więc musiał nieźle namącić takim delikwentom w głowach aby bardzo go kochały...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz