Nigdy nie cierpiałam udawać kogoś kim nie jestem. Nigdy swoją szczerością nie chciałam nikogo zranić bo to znak dla mnie, że postąpiłam dobrze albowiem prawda jest bardziej strawna dla mnie niż najlepsze kłamstwo. Ludzie lubią wierzyć w bajki. Lubią być okłamywani. Lubią jak im ktoś wciska kity o tym jacy to oni są "wspaniali" czy jak ich ktoś bardzo rozumie.
Ja jeśli kogoś nie rozumiem czy nie chcę kogoś zrozumieć to nie ukrywam tego. Nie wszystkich musze tolerować jak i nie każdemu nie muszę się podobać. Może i jestem ta "inna", "głupia" czy "gruba" ale to jestem ja i to należy do mnie. Nikt kto uważa się za ideał nim nie jest. Nigdy nie chciałam udawać czy zakładać maski na potrzebę odegrania jakiejś roli. Nawet życiowej. Jestem sobą-nawet będąc osobą sławną nie przybieram pozy ani nie zakładam maski. I nawet jeśli kogoś zranię swego nie musi mi wciskać kitów o tym jaka to jestem niby "wspaniała" czy "piękna jak Anioł" na przykład. Nie wierzę w komplementy jak i w bajki o tym jaka to niby ja jestem.
Mój styl życia nie zawsze musi komuś odpowiadać jak i moja osobowość nie każdemu musi podpasować Nie jestem idealna jak gwiazdy z czerwonego dywanu. Lubię lśnić jak i być gwiazdą ale nie jest dla mnie ważne czy ktoś ten styl życia podziela-mogę uszanować czyjąś prywatność jak i życie odrębne jakie ktoś sobie wybrał. Gdy ktoś prosi mnie o pomoc to nie odmówię ale w zależności od tego jaka to by miała być prośba. Nie pomagam tylko jeśli wiem lub przeczuwam, że ktoś chce mnie wykorzystać. Po prostu trzeba pamiętać o tym aby być dobrym także dla samego siebie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz