Jestem już mediatorką, trenerką szkoleniowcem a także archiwistką I stopnia...
Do pełni marzeń brakuje mi jedynie być reżyserką oraz producentką muzyczną...
Czy mi się to uda???
Może i moje marzenia są poplątane z pomieszanym ale naprawdę wato jest marzyć...
Jedni marzą o dużej forsie, drudzy o szczęśliwej rodzinie a ja jedynie marzę o tym by być z zawodu tym, kim mogę być w miarę moich możliwości i chcę stawiać sobie cele i gonić za moimi marzeniami.
W końcu żyje się tylko raz.
Jeżeli człowiek nie ma marzeń to tak naprawdę nie ma nadziei na lepszą przyszłość, która przecież jest w jego rękach i sam ją sobie wykreuje.
Kto mnie zna ten wie jak długo przyszło mi czekać na realizację swoich celów.
A tymczasem może aby być bliżej moich marzeń i ich realizacji-pragnę kręcić filmy amatorsko.
Tylko pytanko-jak zabrać się za to???
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz