sobota, 12 sierpnia 2017

Uwielbiam to!!!

Uwielbiam się huśtać na huśtawkach oraz bawić się w hangar w starych opuszczonych budynkach lub nowo wybudowanych :)))
Nigdy mi to nie minie i dopóki mam czas na zabawę to będę się bawić :)))
Każdy z nas marzyłby chyba o tym by móc swobodnie robić na co ma ochotę ale niestety-jak się pracuje to nie ma czasu na nic.
Ja nawet gdybym pracowała to starałabym się znaleźć taką pracę, w której nie będę musiała zmuszać się do niczego.
Bo najważniejsze to jest być wolnym ale trzeba pamiętać o tym by szanować wolność innych.

Dlaczego tak jest???

Tak się zastanawiam dlaczego tak jest, że na tym świecie człowiek człowiekowi wilkiem jest.
Nie jestem osobą wierzącą ale staram się żyć zgodnie z zasadami etyki, która obowiązuje w naszym społeczeństwie i kulturze.
Moim zdaniem każdy chociaż raz w życiu był na złej drodze, miał wątpliwości co do swojego poczynania jako było dobre lub złe w jego własnej ocenie czy też zastanawiał się nad sensem swego bytu.
Każdy z nas tak ma.
Dlaczego tak jest, że społeczeństwo zwykle odrzuca tych, którzy są najsłabsi i potrzebują drugiego człowieka?
Dlaczego ludzie na przykład rozczulają się nad noworodkami a nad osobami starszymi, którzy mają duży bagaż doświadczeń już nie???
Dlaczego jak ktoś jest w pełni sprawy to zasługuje sobie na miłość a gdy już tę sprawność traci to traci także i szanse na miłość???
Może i życie bywa niesprawiedliwe, jednak warto pamiętać by nie być kimś dla innych- trzeba być kimś dla samych siebie.
Trzeba tak niewiele aby być sobą... Ale to niestety nie każdy potrafi.
Czemu ludzi myślenie boli???


Zostanę reżyserką!!!

Jestem już mediatorką, trenerką szkoleniowcem a także archiwistką I stopnia...
Do pełni marzeń brakuje mi jedynie być reżyserką oraz producentką muzyczną...
Czy mi się to uda???
Może i moje marzenia są poplątane z pomieszanym ale naprawdę wato jest marzyć...
Jedni marzą o dużej forsie, drudzy o szczęśliwej rodzinie a ja jedynie marzę o tym by być z zawodu tym, kim mogę być w miarę moich możliwości i chcę stawiać sobie cele i gonić za moimi marzeniami.
W końcu żyje się tylko raz.
Jeżeli człowiek nie ma marzeń to tak naprawdę nie ma nadziei na lepszą przyszłość, która przecież jest w jego rękach i sam ją sobie wykreuje.
Kto mnie zna ten wie jak długo przyszło mi czekać na realizację swoich celów.
A tymczasem może aby być bliżej moich marzeń i ich realizacji-pragnę kręcić filmy amatorsko.
Tylko pytanko-jak zabrać się za to???

Okropne sny...

Dziś śnił mi się po raz kolejny Zakład Karny...
Niestety-moja przeszłość wraca do mnie zawsze w snach...
W najmniej oczekiwanym momencie.
Do dziś prawie nikt mnie nie chce zatrudnić przez niechlubną przeszłość...
Były osoby, które przed moim pobytem w ZK (tak jest-w ZK!!!)udawały jakie to są przyjazne a potem okazało się co innego.
Własny ojciec gdy pytano się go gdzie przebywa jego córka to kłamał, że wyjechałam do UK!!!
Tak jest-powiedział, że wyjechałam za granicę niż wolał by powiedzieć prawdę!!!
To koszmar jest być osadzonym ale naprawdę-nie warto jest ukrywać prawdy, która to i tak prędzej czy też później wyszłaby na jaw...

Apel do ludzkich serc!!!

Zastanawiam się dlaczego ludzie nie doceniają tego co mają...
Ciągle szukają czegoś co chcieliby mieć a tymczasem nie widzą, że i tak mają dużo...
Zdrowie i wolność powinny być w życiu ludzkim na pierwszym miejscu...
Jednak niestety-wielu ludzi goni za kasą nawet pozwalając się wykorzystywać.
A tymczasem jak ktoś haruje po 12 godzin na dobę albo i więcej nie wie, że a przykład zyskując pieniądze traci zdrowie czy też dobre samopoczucie.
Ja bym nigdy w życiu jeśli znajdę pracę to nie robiła tego dla pieniędzy czy innych zysków tylko oddałabym wiele aby móc czuć się zdrowo i komfortowo.
Bo jak już się zdrowie straci czy też wolność a ja coś o tym wiem to naprawdę w życiu jest ciężko.
Gdy zaspokoi się już swoje podstawowe potrzeby-można by pomyśleć o znalezieniu sobie przyjaciół czy grupki znajomych, którzy będą po naszej stronie a jak ma się pieniądze to najczęściej pojawiają się tak zwani "Fałszywcy", którzy są z nami tylko dlatego, że mamy coś co oni sami chcieli by mieć...
A na takich trzeba uważać.
Ja mam prawdziwych przyjaciół.
I dobrze, że się o tym mogłam przekonać.

Do roboty się biorę!!!

Muszę się zabrać do roboty i rozbudować pozostałe moje blogi i nie zamierzam próżnować!!!
Założyłam przed chwilą:
dash-berlin.blogspot.com
I będę tam pisać o swoich problemach i odejściu z Nadodrza!!!
Na razie zostawiam na okres około dwóch tygodni bloga
anna-i-elsa.blogspot.com
I będę pisać na tym blogu co mnie dręczy a martwi mnie brak pracy.
Niby mam tę pracę ale niestety nie robię tego, co bym chciała robić...
Jeżeli czytacie tego bloga to Was bardzo serdecznie pozdrawiam :)))

Zaproszenie :)

Zapraszam wszystkich bardzo serdecznie na mojego kolejnego bloga:
anna-i-elsa.blogspot.com
Wkrótce rozbuduję też inne pozostałe moje blogi i nie będą straszyć osamotnieniem i pustkami.
A tymczasem ja chciałam się w tym roku dostać na Papieski Wydział Teologiczny we Wrocławiu, na który ja wybierałam się już od października 2014 ale ciągle mi coś wypadało albo po prostu mój pobyt w ZK jeszcze się złożył...
Może i życie nie pieści człowieka ale grunt to żyć dalej...
Byłam już się zapisać ale nie miałam jeszcze kompletu dokumentów, w tym opinii od księdza ale przecież jak ktoś do kościoła nie chodzi to gdzie niby można uzyskać taką opinię jak się nie ma znajomości???
Załamka!!!
Wstyd i hańba !!!

Nie mam szczęścia do pracy...

Ogłosiłam się jakiś czas temu na olx jak jeszcze były tam ogłoszenia z poszukującymi pracę i moje ogłoszenie tyczyło się tego, że ja szukam pracy jako trener szkoleniowiec i  był jakiś odzew.
Odezwała się do mi firma szkoleniowa, która chciała abym im przesłała plan swojego szkolenia.
No to z chęcią im przesłałam.
Tylko, że od jakiegoś czasu nie mam już z nimi kontaktu a mięli mi pozyskać osoby, które miałabym szkolić od września bo te wakacje nie są najlepszym momentem na prowadzenie szkoleń.
Widocznie nie są już mną zainteresowani.
A szkoda bo ja nie mam zamiaru z tego powodu płakać ani się poddawać i czekam wciąż na swoją szansę.
Życiową szansę.

Jestem już mediatorką...

Tamtejsze szkolenie z listopada 2016 z mediacji karanych to na nim nie byłam.
Dlaczego???
Bo nie miałam jeszcze na tamten moment szkolenia bazowego z mediacji a to, co robiłam przez Internet czyli "Mediator szkolny" mi nie uznano...
Za to w lutym tego roku czyli 2017 pojechałam aż do Opola aby zrobić szkolenie bazowe z mediacji i mi to jest uznawane więc nie mam już z tym problemu by być mediatorem.
A tymczasem nie udało mi się ułożyć swego życia na nowo na przykład w takim jednym Lesznie, gdzie to zapisałam się do szkoły ale mnie wyrzucili bo jestem jaka jestem ale o tym to już można poczytać na
cornelia.blog.onet.pl